Aby sądowa kontrola decyzji organów administracji była realna, te uchylone przez sąd nie mogą wywierać żadnych skutków prawnych – stwierdza KRDP w opinii na temat planowanych zmian regulacji o Państwowej Inspekcji Pracy. Doradcy podatkowi zwracają też uwagę na konieczność zachowania spójności przepisów o przedawnieniu zobowiązań podatkowych.
Samorząd doradców podatkowych zawsze aktywnie bierze udział w procesie legislacyjnym. Nie inaczej jest z ustawą o PIP, nad którą obecnie pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Już w październiku KRDP złożyła swoje uwagi do tego projektu, które zostały powtórzone w kolejnej fazie konsultacji. Przypominamy, że nowelizacja znacząco zwiększa uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy, pozwalając jej m.in. wydawać decyzje o przekształceniu umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę, które będą natychmiastowo wykonalne.
Co więcej, w projekcie przewidziano, że nawet jeśli w wyniku zaskarżenia decyzji do sądu zostanie ona uchylona, stosunek pracy trwa i tak od momentu doręczenia decyzji pracodawcy do chwili uprawomocnienia się orzeczenia ją uchylającego – ze wszystkimi tego skutkami. Tymczasem, jak zwraca uwagę Tomasz Rolewicz, przewodniczący Komisji Prawnej i Współpracy z Organami Państwa KRDP, nie ma uzasadnienia, by uchylona przez sąd decyzja w ogóle wywierała skutki prawne. Taka konstrukcja może naruszać zasadę podziału i równowagi władz, zawartą w art. 10 Konstytucji, jak również prawo do rzetelnego procesu z art. 45 ustawy zasadniczej.
Ponadto przedstawiciele KRDP zwracają w piśmie do resortu pracy uwagę, że nowelizacja ta przewiduje także, iż termin przedawnienia zobowiązania podatkowego związanego z tym stosunkiem pracy nie rozpocznie się (a rozpoczęty ulegnie zawieszeniu) od momentu doręczenia decyzji do chwili uprawomocnienia się ewentualnego orzeczenia o jej uchyleniu. Jednocześnie Ministerstwo Finansów pracuje nad dużymi zmianami w Ordynacji podatkowej, które mają m.in. ujednolicić zasady przedawniania zobowiązań podatkowych. Procedowanie innych regulacji w tym zakresie – i to nie w ustawie podatkowej – jest nieuzasadnione i prowadzi do kolejnych rozbieżności w przepisach.
- Należy podkreślić, że przepisy dotyczące przedawnienia powinny być dla podatników klarowne i przewidywalne. Dlatego jesteśmy przeciwko poszerzaniu listy wyjątków od ogólnych zasad i terminów przedawnienia, które zostały zaproponowane w opiniowanym projekcie. Nie można doprowadzić do rozrostu przepisów dotyczących terminu przedawnienia, by każdy organ, któremu „brakuje czasu”, miał własną, dedykowaną regulację pozwalającą mu na przerwanie terminu przedawnienia. W przypadku spełnienia ustawowych warunków powinien on ewentualnie korzystać z takiej możliwości na zasadach ogólnych, uregulowanych w art. 70 Ordynacji podatkowej – podsumowuje Tomasz Rolewicz.



