Data publikacji: 2018-11-29
Echa konferencji Economy, Tax & Crime 2018 w Toruniu - relacja w My Company
Szkolenia
W mediach pojawiają się kolejne publikacje o konferencji Economy, Tax & Crime 2018 w Toruniu. Relację z konferencji opublikowało wydawnictwo My Company.
„Konferencja dotycząca walki z przestępczością podatkową i gospodarczą odbyła się 23–24 listopada na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Dyskutowano m.in. o oszustwach w sferze VAT, o zabezpieczaniu biznesu przed transakcjami z oszustami, a także o konsekwencjach takich transakcji i niedoskonałych przepisach prawa. Współorganizatorem wydarzenia była Krajowa Izba Doradców Podatkowych” – napisano w relacji my Company.Poniżej treść relacji:
Konferencję otworzyli dr hab. Krzysztof Lasiński-Sulecki, prof. UMK, adiunkt w Katedrze Prawa Finansów Publicznych Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu, oraz Przemysław Piotrowski, przewodniczący Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych.
Dr hab. Adam Zalasiński, przedstawiciel Komisji Europejskiej, omówił, co się dzieje na poziomie Unii Europejskiej w zakresie unikania opodatkowania. „Unia ma 28 państw i 28 systemów prawnych. To na podstawie prawa krajowego płacimy podatki, a więc i prawo krajowe służy do walki z unikaniem opodatkowania – podkreślił dr hab. Adam Zalasiński.Wpływy z podatków dochodowych CIT i PIT wzrosły o 16,5 mld zł rok do roku – poinformował podczas konferencji dyrektor Departamentu Podatków Dochodowych w Ministerstwie Finansów Maciej Żukowski.Przypomniał, że nowa ekipa rządząca od razu chciała powstrzymać to, co doktryna nazywa „Tax Evasion” (uchylanie się od opodatkowania), ale nie mogąc wprowadzać zmian w 2017 r., zaczęła wydawać ostrzeżenia, które miały wskazać podatnikom, jaką działalność resort finansów uznaje za nieuprawnioną optymalizację podatkową.Żukowski zwrócił uwagę zwłaszcza na ostrzeżenie przed optymalizacją podatkową w ramach podatkowych grup kapitałowych, które – jak ocenił – „doprowadziły do kompletnej patologizacji tej instytucji i umożliwiały wielu agresywnie działającym na polskim rynku funduszom nieruchomościowym wychodzenie z transakcji nieruchomościowych z olbrzymim dochodem, a bez żadnego podatku”.Przedstawiciel MF poinformował, że w 2018 r. „zidentyfikowano” pięć najważniejszych problemów związanych z optymalizacją podatkową, a mianowicie „nadmierne finansowanie, kreowanie sztucznych strat kapitałowych, nie do końca prawdziwe usługi materialne, podatkowe grupy kapitałowe (PGK) oraz zagraniczne spółki kontrolowane (CFC)”.O oszustwach oraz nadużyciach w świetle orzecznictwa TSUE i sądów administracyjnych mówił członek Grupy Ekspertów Komisji Europejskiej ds. VAT, doradca podatkowy z zespołu MDDP Tomasz Michalik.Ekspert zwracał uwagę m.in. na wyrok TSUE w sprawie Halifax plc i in., z którego wynika, że „w dziedzinie podatku VAT, dla stwierdzenia istnienia nadużycia wymagane jest, po pierwsze, aby dane transakcje, pomimo spełniania warunków formalnych ustanowionych przez odpowiednie przepisy szóstej dyrektywy i ustawodawstwa krajowego transponującego tę dyrektywę, skutkowały osiągnięciem korzyści finansowej, której przyznanie byłoby sprzeczne z celem, któremu służą owe przepisy”.Wskazał przy tym na fragment, w którym stwierdzono, że „również z ogółu obiektywnych czynników powinno wynikać, że celem spornych transakcji jest uzyskanie korzyści podatkowej. W rzeczywistości bowiem (...) zakaz nadużyć jest bezprzedmiotowy wówczas, gdy dane transakcje mogą mieć inne uzasadnienie niż tylko osiągnięcie korzyści podatkowych”.Michalik ocenił, że zdaniem TSUE „stwierdzenie nadużycia wymaga, po pierwsze, istnienia ogółu obiektywnych okoliczności, w których, mimo formalnego przestrzegania warunków określonych w przepisach wspólnotowych, cel tych przepisów nie został osiągnięty, a po drugie, subiektywnego elementu woli uzyskania korzyści wynikającej z przepisów wspólnotowych poprzez sztuczne stworzenie warunków wymaganych dla jej uzyskania”.Doradca podatkowy Radomir Szaraniec, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych, mówił o przestępstwie nieuprawnionego świadczenia usług podatkowych. Przypomniał, że ustawodawca uznał ten zawód za regulowany i podlegający ochronie karnej.Szaraniec zwrócił uwagę na brak orzecznictwa sądowego, które wyjaśniałoby, co jest w tym kontekście czynem zabronionym. Powołał się natomiast na fragment uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym jest mowa o istocie zawodu zaufania publicznego, w tym doradcy podatkowego. „Spełnienie wysokich wymagań stawianych przez ustawodawcę osobom wykonującym zawód zaufania publicznego jest uzasadnione tym, iż powierzone są im zadania o szczególnym charakterze, o szczególnej doniosłości z punktu widzenia zadań państwa, troski o realizację interesu publicznego, czy gwarancji wolności praw jednostki” – przypomniał Radomir Szaraniec.Naczelnik Wydziału II do Spraw Przestępczości Finansowo-Skarbowej w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku Paweł Kołodziejski podkreślił, że prowadzenie biznesu powinno się opierać na zaufaniu do organów państwa, ale też – jak mówił – „zaufanie to powinno być obustronne”.W tym kontekście odniósł się do przestępstw akcyzowych i przyznał, że „doznał szoku”, gdy natrafił na orzecznictwo, które jest „nakierowane na możliwość wyboru przez organ podatkowy podmiotu w łańcuchu transakcji, który zostanie opodatkowany”. W jego ocenie „powinna być jakaś hierarchia podmiotów, które powinny ten podatek zapłacić”, a obecna sytuacja budzi „wątpliwości, co do konstytucyjności tych przepisów”.Mówiąc o metodach, jakimi państwo powinno ścigać przestępczość podatkową, Kołodziejski przypomniał, że odbywa się to „na gruncie procedur podatkowych, jak i w toku postępowania karnego, a w szczególności postępowania karno-skarbowego”. Zwrócił uwagę, że procedury te są od siebie „niezależne”, a ich wszczęcie „odbywa się w oparciu o różne przesłanki”. Jednak – jak podkreślił – „coraz częściej mamy sytuację, gdy procedury podatkowe są prowadzone równocześnie z postępowaniem karnym, czy karno-skarbowym”.Z kolei dr hab. Jerzy Duży, prokurator Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, mówił o przestępstwach fakturowych z perspektywy zwalczania zjawiska wystawiania fikcyjnych faktur.„Przez wiele lat funkcjonował model, w którym gros zachowań przestępczych polegających na nadużyciach konstrukcji podatku VAT, prowadzonych w ramach konkretnych postępowań karnoskarbowych przez odpowiednie komórki urzędów skarbowych lub urzędów kontroli skarbowej oparte było na ustaleniach dokonanych w postępowaniu przeprowadzonym tylko w sprawie określenia sankcji podatkowej” – stwierdził dr hab. Jerzy Duży. Podkreślił on, że w świetle wieloletniej, dominującej praktyki finansowych organów dochodzenia, akt oskarżenia ograniczony był w tych sprawach w zdecydowanej większości przypadków jedynie do zarzutu z art. 62 par. 2 kks (sprawy przed nowelizacją kk). Niestety powodowało to, że odpowiedzialność karna, jaką ponosił oskarżony, była ograniczona jedynie do kary grzywny rzędu od kilkuset do kilku tysięcy złotych, podczas gdy niejednokrotnie faktury, które osoba ta wystawiła, mogły lub w istocie miały posłużyć innym osobom korzystającym z tychże faktur do dokonania uszczupleń w imieniu Skarbu Państwa na kwoty rzędu milionów złotych.„Wystawienie fikcyjnych faktur nie jest przecież abstrakcyjnym bytem, z założenia ma służyć popełnieniu innych przestępstw. Osoby, które je wystawiają, tzw. słupy, maja być swoistą pożywką dla organów ścigania i kontroli skarbowej. To na nich ma się zakończyć reakcja karna i ustalenia podatkowe. Kalkulacje organizatorów procederu nie były zatem pozbawione podstaw” – podkreślił dr hab. Jerzy Duży.Dwudniowa konferencja obfitowała w wiele interesujących wystąpień, których tu z uwagi na charakter artykułu wymienić nie jesteśmy w stanie. Wszystkie wskazywały na ważne i aktualne kwestie.